Komentarze: 0
Idę z ciocią, mamą i siostrą na wielką orkiestrę świątecznej pomocy. Jak co roku będzie ciemno i trochę nudno. Nie wiem czemu ale ciągle się gubię. Może pujdziemy do McDonald-a =]. Właśnie jest 16:43 a wychodzę o 17:00. Tak naprawdę to nie chcę tam iść...=[ Będziemy iść, iść a mama gadać i gadać... a ja sobię spokojnię.. zwarjuję!!
Pa!